ChinyGospodarka

W Chinach kurczy się siła robocza. Rozwiązaniem zwiększenie wydajności gospodarki

Jeśli Chiny chcą utrzymać wzrost na stabilnym poziomie, konieczne będzie definitywne zerwanie z wizerunkiem „fabryki świata”

Tania siła robocza w Chinach się kurczy. Przez lata gospodarka dynamicznie się rozwijała, dążąc w kierunku zaawansowanej technologii. Państwo czeka transformacja, konieczne będzie zwiększenie wydajności.  

Wzrost inflacji a dekady rozwoju światowych hubów produkcyjnych

Przed pandemią przez trzy dekady odnotowano względnie stabilny poziom inflacji w skali globalnej. Oczywiście pojawiały się wyjątki w poszczególnych państwach lub regionach, jednak nie było sytuacji podobnej do tej, która rozgrywa się dziś w gospodarkach (Więcej: Inflacja na świecie w odwrocie? Czy ceny w Polsce spadną?). Wobec tego pojawia się pytanie, jak przez tyle lat dynamicznego rozwoju technologicznego, produkcyjnego i społecznego udało się zachować indeks cen na względnie niskim poziomie? Kilkadziesiąt lat pomnażania dobrobytu „rozłożyło” się na różne regiony za sprawą powstania hubów produkcyjnych, szczególnie w Chinach.

Zobacz także: Inflacja pomaga Walmartowi? Sprzedaż internetowa mocno w górę!

Zmiany strukturalne w światowej gospodarce, które miały miejsce latach 90. XX wieku spowodowały dynamiczny wzrost gospodarczy w ChRL. Mowa o reorientacji, a więc przemieszczaniu produkcji głównie do krajów azjatyckich. Wytwarzanie w tych krajach było znacznie tańsze niż w Europie czy USA. Po czasie można powiedzieć, że najwięcej zyskały na tym Chiny oraz Indie. Państwa te, szczególnie Chińska Republika Ludowa, były określane mianem fabryk świata. Opierały część swoich gospodarek na tzw. warsztatach niskiej i średniej klasy produkcji, co warunkowało ich wzrost. Wytwarzano ogromną ilość tanich towarów konsumpcyjnych wykorzystywanych na co dzień, które były eksportowane na szeroko rozumiany Zachód. Obecnie w ośrodkach taniej światowej produkcji zaczyna się kurczyć siła robocza. A to zwiastuje kolejne zmiany w skali makro.

Zobacz także: Październikowa inflacja w Europie. Znowu wyprzedzamy Czechów

Siła robocza w Chinach kurczy się  – jakie będą skutki dla światowych hubów?

Kilka miesięcy temu poruszaliśmy temat exodusu firm, które relokują swoje centra produkcyjne. Spółki rezygnują z Chin, decydując się na umieszczenie zakładów w Indiach czy Wietnamie (Więcej: Exodus chińskich fabryk. O miano nowej fabryki świata walczą Indie i Wietnam). W kolejnych latach normą będzie przenoszenie niezaawansowanej produkcji to krajów słabiej rozwiniętych. Należy jednak zastrzec, że odwrotny trend będzie widoczny w przypadku produkcji zaawansowanej, która angażuje najnowsze odkrycia technologiczne, w tym produkcję chipów (Więcej: Koreańczycy zainwestują w USA 3 mld dolarów. To będzie największa taka fabryka oraz Tajwańczycy chcą produkować najnowocześniejsze chipy w USA). Zjawisko to w połączeniu z wysokim poziomem zadłużenia, które rząd zaciąga, aby spłacić starzejące się społeczeństwa i rosnące koszty pracy w kraju takim jak Chiny to czynniki, które mogą jeszcze bardziej podsycić inflację.

W ChRL w 2010 roku mieszkało prawie miliard ludzi w wieku od 15 do 64 lat. Jednak przewiduje się, że do roku 2100 ta liczba spadnie do 380 mln. To dobitny przykład na kurczenie się siły roboczej. A gdy tania siła robocza maleje, koszty płac, a co za tym idzie i produkcji, rosną. Produkcja zatem przeniesienie się do krajów o młodszych populacjach. Obecnie główną konkurencją dla Chin jest Meksyk.

Manoj Pradhan, założyciel Talking Head Macroeconomics, powiedział:

Możliwe jednak, że wraz ze starzeniem się populacji konsumpcja wielu dóbr i tak może się zmniejszyć (…). A gdy (państwa – przyp. red.) wkroczą, powiedzmy, w robotykę, zachowają wyższy koniec spektrum produkcyjnego, a słabszy koniec przejdzie do puli pracowników w Bangladeszu lub Meksyku.

Dla kraju takiego jak Chiny, który uważa się za producenta, „funkcja produkcji ulegnie zmianie”.

Ekonomiści stoją na stanowisku, że przyszły rozwój Chin będzie uwarunkowany transformacją. Przez kilka ostatnich lat starano się zerwać z wizerunkiem gospodarki, gdzie produkcja opiera się na niezaawansowanych produktach. W tym celu wdrożono szereg inicjatyw i planów gospodarczych, których głównym celem było zwiększenie wydajności. Wówczas realny wzrost płac pozostanie wysoki, a każdy pracownik bardziej „dochodowy”. To istotne z perspektywy fiskalnej, gdyż podatki bardziej wydajnego pracownika będą potrzebne do sfinansowania reszty populacji, szczególnie tej szybko się starzejącej (Więcej: Spłaszczony system wynagrodzeń sprzyja wysokiej produktywności. Przynajmniej w Chinach).

Inflacja w Japonii jest najwyższa od 40 lat! Okres stabilności cen dobiega końca?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker