Argentyńskie tango z Chinami. Czy Argentyna nie chce dłużej tańczyć jak USA zagrają?
Argentyna pogrąża się w kryzysie, a pomoc znajduje w Chinach. Wpływy Chin w Argentynie rozszerzają się, co budzi niepokój USA.

Argentyna przed I wojną światową należała do najbogatszych państw świata. Obecnie pogrążona jest w kryzysie, a wyczerpujące się rezerwy walutowe zmuszają ją do szukania pomocy za granicą. Rozwijająca się współpraca z Chinami sprawia, że Argentyna staje się kolejnym polem bitwy między Chinami a USA. Argentyńskie tango z Chinami nie podoba się Stanom Zjednoczonym.
- Argentyńskie rezerwy walutowe wyczerpują się, peso silnie straciło na wartości, a inflacja przekroczyła 115 proc.
- Chiny uruchomiły linię swapową z Argentyną o równowartości 18 mld USD.
- Chiny przeprowadzają kolejne projekty infrastrukturalne w Argentynie.
- Amerykanie ostrzegają przed zagrożeniem demokracji.
Argentyna znajduje pomocną dłoń w Chinach
Argentyńsko-chińskie stosunki mają się coraz lepiej. Pod koniec maja do Chin udał się Sergio Massa, argentyński minister gospodarki, który będzie ubiegał się o fotel prezydenta. Podczas swojej bogatej w spotkania wizyty udało mu się wynegocjować równowartość ponad 3 mld dolarów od chińskich instytucji na inwestycje w kolej, energetykę, energię odnawialną i projekty litowe w Argentynie.
To, co jednak być może najważniejsze – Chińczycy zgodzili się na uruchomienie linii swapowej, która może być ratunkiem dla stabilności finansowej Argentyny. Pierwsza linia swapowa została aktywowana jeszcze w kwietniu i wówczas opiewała na równowartość nieco ponad 1 mld USD w juanach. Dzięki niej Argentyna zapłaciła za import z Chin. Massa uzyskał jednak znacznie więcej. Po jego wizycie linia swapowa została rozszerzona na trzy lata i równowartość ponad 18 mld USD. Współpraca kwitnie, a w ostatnich dniach Massa odbył kolejne spotkanie, tym razem z chińskim ambasadorem Zou Xiaoli.
Wspólnie z chińskim ambasadorem Zou Xiaoli spotkaliśmy się, aby kontynuować konsolidację dwustronnych relacji, które łączą nasze kraje – napisał na Twitterze.
🇦🇷🇨🇳 Junto al embajador chino Zou Xiaoli, nos reunimos para seguir consolidando las relaciones bilaterales que unen a nuestros países.#CreoEnArgentina pic.twitter.com/XDmWiHb3Hf
— Sergio Massa (@SergioMassa) July 18, 2023
Linia swapowa na parze walutowej to umowa o wymianie walut między dwoma bankami centralnymi. Na jej podstawie bank centralny może uzyskać środki pieniężne (płynność) w walucie obcej od banku centralnego, który jest emitentem tej waluty.
To jednak nie koniec. Argentyna dalej wzmacnia swoje powiązania z juanem. W czerwcu płatność dla Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) w wysokości prawie 3 mld USD uregulowała właśnie w juanach, a bank centralny Argentyny ogłosił, że Argentyńczycy mogą otwierać rachunki bankowe w juanach.
Zobacz też: Centrolewicowy prezydent miał uzdrowić gospodarkę Argentyny. Ta obecnie jest w jeszcze większym kryzysie
Argentyńskie tango z Chinami zbliża partnerów
Argentyńskie rezerwy walutowe gwałtownie skurczyły się w ostatnim czasie. W dużej mierze na skutek historycznej suszy, która mocno zmniejszyła eksport zbóż, za które otrzymywano płatności w dolarach. Peso silnie się osłabiło, a inflacja w Argentynie przekroczyła 100 proc. Wtedy pojawiły się Chiny.
Inflacja w Argentynie (r/r) w latach 2000-2022. Źródło: tradingeconomics.com
Massa ustalił z Chińczykami sporo w kwestii argentyńskiego eksportu, głównie zbóż, który ma w większym stopniu płynąć do Chin. Argentyńczycy swoje związki z Chinami silnie zacieśniają od poprzedniego roku, kiedy to oficjalnie przystąpiły do Inicjatywy Pasa i Szlaku. Współpraca Argentyny z Chinami kwitnie. Chińskie wojsko prowadzi stację kosmiczną w Patagonii, a państwowa spółka węglowa i chemiczna negocjuje budowę portu w najbardziej wysuniętej na południe prowincji Tierre del Fuego. Na początku 2022 r. ogłoszono, że Chińczycy sfinansują niemal w całości budowę czwartej elektrowni atomowej w Argentynie, na którą południowoamerykańskiego państwa zwyczajnie nie było stać.
Projekt ogłoszono dosłownie chwilę po tym, jak w marcu 2022 r. Międzynarodowy Fundusz Walutowy zatwierdził program naprawczy dla Argentyny o wartości 44 mld USD. Jednak jak to w przypadku pożyczek z MFW, przed Argentyną postawiono szereg wymagań i reform gospodarczych, które musi przeprowadzić. Adam Suraj ocenił go jako „bardzo ryzykowny”. Zapisano w nim m.in. takie działania jak: zmniejszenie dotacji dla sektora energetycznego, podniesienie stóp procentowych oraz rozpoczęcie budowy rynku długu w krajowej walucie.
Nic zatem dziwnego, że dla Argentyny zdecydowanie łatwiejszym rozwiązaniem było sięgnąć po życzliwego brata zza oceanu. Mechanizm działania Chińczyków w obszarze „atrakcyjnych pożyczek” dla krajów borykających się z problemami finansowymi jest wszędzie niemal taki sam. Chińczycy uzależniają w ten sposób kolejne państwa od siebie, jest to też dobry sposób na rozszerzanie zasięgów juana. Od 2015 r. Chińczycy pracują nad swoim system CIPS – chińskim odpowiednikiem SWIFT. To, dlaczego chińskie pożyczki destabilizują światowy system finansowy, wyjaśnił dobrze Gabriel Chrostowski.
Argentyna chce też stać się częścią BRICS i może jej się to udać jeszcze w tym roku. BRICS, składająca się z takich krajów jak Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA, ma głównie na celu współpracę gospodarczą. Mówi się też, że BRICS pracuje nad stworzeniem unii walutowej, która miałaby rzucić wyzwanie dolarowi. Podobne pomysły pojawiły się u brazylijskiego prezydenta Luli, który otwarcie mówi o zbudowaniu wspólnej alternatywy dla dolara.
Argentyńskie tango z Chinami sprawia, że Argentyna nie będzie dłużej tańczyć jak USA zagrają?
Rosnące wpływy Chin w Argentynie, ale nie tylko, bo przecież w całej Ameryce Południowej nie przechodzą bez echa w Stanach Zjednoczonych. Dominacja USA w regionie zmniejsza się, a Stany chyba nie bardzo mają pomysł, jak temu zaradzić.
USA oficjalnie sprzeciwiły się kilku projektom finansowym przez Chiny. Ameryka Południowa to w końcu region bogaty w surowce mineralne. Wśród nich – lit wykorzystywany w produkcji samochodów elektrycznych. Chiny jasno dały do zrozumienia, że to one chcą pozyskiwać go w Ameryce Łacińskiej, finansując już kilka kopalni w tzw. Trójkącie Litowym na granicy Argentyny, Boliwii i Chile.
Argentyna rozważa też zakup myśliwców chińskich, co oznaczałoby rezygnację z amerykańskich. USA zareagowały na te plany, ostrzegając, że Chiny dążą do podważenia demokracji. Amerykanie oczywiście nadal mają silny wpływ na argentyńskich polityków. Mówi się nieoficjalnie, że z części chińsko-argentyńskich projektów rzeczywiście zrezygnowano pod wpływem amerykańskiej presji. Miało być ich nawet kilkanaście.
Czy zwrot ku Chinom to próba uniezależnienia od USA? Część ekspertów zwraca uwagę, że współpraca z Chinami nie oznacza bezpośrednio przeciwstawienia się USA, ani rezygnacji z dobrych stosunków z nimi. Część uważa także, że to raczej zagranie krótkoterminowe, choć mnożące się chińskie projekty wskazują raczej na długoterminowy charakter współpracy i na tym niewątpliwie zależy Chińczykom. Z drugiej strony Prezydent Argentyny Alberto Fernandez mówił na początku 2022 r., że chce uniezależnienia od USA i MFW.
Argentyna stała się więc, zapewne nieco pod przymusem z racji swojej sytuacji gospodarczej, kolejnym polem bitwy między USA a Chinami. W kontekście całej „wojny” jest raczej małym wycinkiem, jednak kwestie takie jak pożyczki z Chin, Inicjatywa Pasa i Szlaku, zacieśnienie relacji politycznych, wzmacnianie roli juana – to z pewnością budzi niepokój USA. Tylko czy Amerykanie będą w stanie zatrzymać wpływy Chin w Argentynie w odpowiednim czasie i na odpowiednim poziomie? Z kim zdecyduje się zatańczyć Argentyna? A może będzie próbowała tańczyć z dwoma partnerami jednocześnie?
Argentyna przestała być bogata, choć trudno powiedzieć czy kiedykolwiek była