Finanse

Ustawa antylichwiarska będzie miała opłakane skutki

Eksperci są zgodni. Ustawa antylichwiarska będzie miała negatywny wpływ zarówno na konsumentów, jak i przedsiębiorców

We wtorek odbyła się debata zorganizowana przez Warsaw Enterprise Institute zatytułowana „Czy to koniec pożyczek pozabankowych?”. Biorący w niej udział analitycy, czyli redaktor naczelny Obserwatora Gospodarczego, Filip Lamański, prezeska Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego, Agnieszka Wachnicka oraz prezeska Forum Konsumentów Agnieszka Plencler dyskutowali o tym, jaki wpływ ustawa antylichwiarska będzie miała zarówno na konsumentów, jak i przedsiębiorców. Eksperci byli dosyć zgodni, że będzie on głównie negatywny. 

Ustawa antylichwiarska nie reguluje kwestii lichwy

Co warto podkreślić, ustawa antylichwiarska nie ma z ograniczaniem lichwy nic wspólnego. Dotyczy ona jedynie uregulowanych instytucji finansowych udzielających pożyczek konsumenckich, które często już wiele, wiele lat legalnie działają na polskim rynku. Jej przepisy nie mają zastosowania ani do lombardów, ani do tak zwanych podmiotów spod słupa, którym często zdarza się działać na granicy prawa, a nawet je łamać. Otóż to właśnie one parają się zakazaną przez prawo lichwą! Oznacza to, że jeżeli komuś w ostatnich latach skutecznie udawało się udzielać pożyczek na zbyt wysoki, według polskiego prawa, procent, nadal będzie mógł to robić. Co więcej, dzięki ustawie, najprawdopodobniej wzrośnie popyt na usługi oferowane przez takie podmioty. 

Zobacz także: Zarządzanie finansami osobistymi w kryzysie. Zobacz, jak rodzinnie zadbać o stabilność finansową

Wielu Polaków jest w coraz gorszej sytuacji finansowej

Ze względu między innymi na rosyjską inwazję, sytuacja finansowa wielu Polaków zaczęła się pogarszać. Rekordowo wysoka inflacja sprawiła, że w tym roku po raz pierwszy od bardzo dawna, wielu rodaków zaobserwowało, że ich pensja pozwala im na zakup coraz mniejszej liczby dóbr. Z danych GUS zaprezentowanych poniżej wynika, że w trzecim kwartale 2022 roku wynagrodzenia realne nie spadły (!) jedynie w wypadku ludzi pracujących w firmach zatrudniających mniej niż 10 osób! Przy czym w wypadku budżetówki, w które pracuje co piąty zatrudniony Polak, zmalały one aż o ok. 7 proc. 

Spadek płac realnych w Polsce
Źródło: Opracowanie Michał Możdżeń na podstawie danych z banku danych makroekonomicznych GUS, Twitter

Co więcej, zdaniem Polaków w nadchodzących miesiącach ich sytuacja finansowa będzie się malować w coraz czarniejszych barwach. Z badania, na które powołał się Filip Lamański, wynika, że obecnie aż 45 proc. rodaków sądzi, że w przyszłości będzie się im powodzić gorzej niż teraz. Przy czym zaznaczył on, iż w poprzednich latach odsetek ten był notowany na poziomie 17-20 proc. Ogólnie obawy o to, że standard życia może się pogorszyć, stały się w naszym kraju powszechne. Według badania przeprowadzonego przez IBRIS obecnie najpowszechniejszym lękiem w naszym kraju jest strach przed tym, że będzie nas stać na mniej, niż teraz. Obawę przed tym w sondażu wyraziło aż 93,1 proc. ankietowanych (szerzej o tym badaniu pisaliśmy tutaj: Polacy robią wszystko by być klasą średnią, ale jest to coraz trudniejsze). Dla porównania lęk przed powrotem pandemii zadeklarowało 70 proc. respondentów, a przed wojną w Ukrainie już 54 proc. 

Zobacz także: Poważne kłopoty Blue Air. Ogromne długi rumuńskiej linii lotniczej

Ustawa antylichwiarska będzie miała opłakane skutki

Sądząc po tych danych, można oczekiwać, iż w najbliższym czasie dostęp do legalnego źródła finansowania będzie Polakom potrzebny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę to, że jak zaznaczyła Agnieszka Wachnicka, większość z nas ma poduszkę oszczędnościową pozwalającą na przetrwanie od jednego do trzech miesięcy. Jednakże dostęp do takowego rodacy będą mieli utrudniony. Nowe prawo obniży limit kosztów pozaodsetkowych w wypadku legalnie działających podmiotów udzielających pożyczek konsumenckich z 55 do zaledwie 20 proc. kwoty udzielonej pożyczki. Ten przepis doprowadzi wręcz do zapaści sektora pożyczek konsumenckich w Polsce. 

Z ustaleń CRIF wynika, że liczba udzielanych pożyczek w stosunku do aktualnego poziomu, na skutek wdrożenia wspomnianego prawa spadnie aż o 59 proc., a ich wartość aż o 63 proc. Ponadto, w takim wypadku mnóstwo ludzi straci dostęp do legalnego źródła pieniędzy. W wypadku kosztów pozaodsetkowych na poziomie 55 proc. ok. 36 proc. konsumentów nie otrzymuje pożyczek, mimo złożenia wniosku. Z kolei, jeżeli limit kosztów zostanie obniżony, to wtedy odsetek ten wzrośnie aż do 73 proc. W wartościach absolutnych oznacza to, że liczba osób pozbawionych dostępu do legalnego źródła pieniędzy wzrośnie miesięcznie ze 115 tys. do 235 tys. 

Zobacz także: Ustawa antylichwiarska sprawi, że lichwa w Polsce stanie się jeszcze większym problemem

Jednakże to, że ludzie ci nie zadłużą się u legalnie działającej, regulowanej firmy pożyczkowej, nie oznacza, że w ogóle przestaną zaciągać długi. Najprawdopodobniej wielu Polaków pójdzie skorzystać z usług świadczonych przez inne instytucje. Przy czym, co warto zaznaczyć, na pewno nimi nie będą banki. Jeżeli sytuacja finansowana danej osoby nie pozwoli jej zadłużyć się w firmie pożyczkowej po wejściu nowego prawa, to tym bardziej uniemożliwi jej wzięcie kredytu w banku. Raczej osoby te postanowią skorzystać z usług oferowanych przez lombardy, które dopuszczają się znacznej liczby nieprawidłowości (więcej o tej kwestii Czytelnik znajdzie tutaj: Lombardy w Polsce są rynkową patologią, a sam rynek rośnie) bądź podmiotów spod słupa faktycznie parających się lichwą lub działających na pograniczu prawa. 

Co zrobić z lichwą?

No dobrze, jak w takim wypadku walczyć z lichwą? No cóż, jak wskazują eksperci, zwalczyć całkowicie się jej nie da. Lichwa podobnie jak zażywanie narkotyków była, jest i będzie niezależnie od tego, ile regulacji wprowadzą rządzący. Jednakże da się ograniczyć skalę tego procederu. Zdaniem Agnieszki Wachnickiej można by było tego dokonać przez na przykład poprawienie funkcjonowania organów ścigania. Jak zaznaczyła, aktualnie wiele spraw zgłaszanych przez jej fundację do odpowiednich służb kończyło się zbywaniem „to w sumie nie my, przekażcie to gdzieś indziej” bądź trwającymi kilka lat postępowaniami, które do niczego nie prowadziły.

Z kolei Agnieszka Plencler wskazała, że niezbędna jest lepsza edukacja z zakresu finansów. Jej zdaniem obecnie poziom wiedzy Polaków dotyczący tej dziedziny wiedzy jest na bardzo niskim poziomie. Choćby jak wynika z badania, do którego omówienia Czytelnik link znajdzie poniżej, aż 47,6 proc. Polaków zdarza się nie przeczytać dokładnie umowy przed jej podpisaniem. Z kolei Filip Lamański zasugerował, że w celu poprawy sytuacji konsumentów należałoby się dokładniej przyjrzeć lombardom, których działanie pozostawia wiele do życzenia.

Prawie połowa Polaków nie czyta umów przed ich podpisaniem

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker